37. Wspomnienie.

      Dokładnie rok temu, 11 stycznia, w imieniny mojej babci Honoraty,  trzeci raz zostałam mamą. Pamiętam jak po raz pierwszy zobaczyłam i poczułam na swojej skórze moją nowo narodzoną córeczkę – była taka cieplutka i maleńka jak kuleczka… Moja kochana Hanusia, taka ufna, spokojna, bezbronna. Swoim przyjściem na świat sprawiła tyle radości, wyzwoliła całe morze miłości, czułości i serdeczności… Nikt wtedy nawet nie przypuszczał, że jej życie będzie inne niż przeciętnego dziecka, że Haneczka będzie musiała walczyć z potworną chorobą, znosić tyle niedogodności, bólu…

       Minął rok, nadal jesteśmy razem, cieszymy się każdą wspólną chwilą. Zmagamy się z chorobą, usiłując wyrwać Haneczkę z jej szponów. Wydaje się, że póki co wygrywamy, ale wiem, że trzeba być czujnym, bo SMA jest bardzo podstępne, atakuje znienacka i zabiera co chce…  Czego mogę życzyć mojej Haneczce z okazji urodzin? Myślę, że tego, by była zdrowa, silna i nadal dzielnie znosiła to, co ją spotyka, by wytrwale ćwiczyła, wzmacniała się i zdobywała kolejne umiejętności aż osiągnie samodzielność, by nadal otaczali ją dobrzy i życzliwi ludzie oraz by dostała kolejne dawki ratującego jej życie leku Spinrazy lub innego, nowszego leku, który wyzwoli ją z choroby. Nietypowe życzenia, prawda? Przyziemne, ale jakże dla Haneczki ważne, od tego zależy każdy jej kolejny dzień, miesiąc, rok… Przy okazji życzeń dla Hanusi sobie również coś życzę – siły, cierpliwości i jeszcze większej determinacji, by życzenia, które złożyłam mojej córeczce, mogły się spełnić.

4 myśli w temacie “37. Wspomnienie.

  1. Mama wie najlepiej, czego zyczyc własnemu dziecku, co jest dla niego najważniejsze, dlatego Droga Mamo, ja równiez Twojej kochanej Haneczce-z całych sił-życzę tego samego co Ty!!!!!

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz