48. Nie zwalniamy tempa :)

    Na blogu mały „przestój”, ale bynajmniej nie spowodowany moim lenistwem 🙂 Jutro kończymy z Hanusią marcowy turnus rehabilitacyjny i wreszcie wrócimy do „normalnego”  trybu życia. Nie oznacza to jednak, że będę miała więcej wolnego czasu, bo do dotychczasowych codziennych aktywności doszły kolejne. Od niedawna Hanusia korzysta z pionizatora – to takie trochę dziwnie wyglądające urządzenie, dzięki któremu Haneczka stoi. By urządzenie przynosiło dziecku pożytek musimy wstawiać do niego „uzbrojoną” w ortezy i gorset  Haneczkę trzy razy dziennie po pół godziny (z czasem – na coraz dłużej). Stojąc w pionizatorze Hania przy okazji samodzielnie ogląda książeczki lub rysuje 🙂 Kolejny bardzo potrzebny nam sprzęt Hania dostała w ubiegłym tygodniu od ludzi o wielkim sercu. To koflator, czyli urządzenie pomagające odksztuszać (odkasływać) wydzielinę, co dla osób z zanikiem mięśni jest ogromnym problemem. Od tygodnia korzystamy z tego sprzętu każdego dnia, treningowo po cztery razy dziennie. Tych wszystkich treningów, ćwiczeń, masaży itp. jest w ciągu każdego dnia wiele i dla dobra Hani nie możemy nic odpuścić. A efekty? No cóż, spektakularne sukcesy, kiedy to Hania uruchamiała kolejne części swojego ciałka – już za nami, teraz mamy etap polepszania jakości tych ruchów. Hanusia ma dużo silniejsze rączki, sprawniej się podpiera i manipuluje przedmiotami, ma coraz silniejsze nóżki (na dzisiejszej fizjoterapii terapeutka powiedziała, że obecnie „podczas stania – jest 30% pracy  osoby podtrzymującej Hanię, a pozostałe 70% to aktywność własna Haneczki”). Coraz lepiej udaje się mojej dzielnej dziewczynce kontrolować głowę i siedzieć 🙂 Oczywiście nie jest tak różowo każdego dnia, bo czasem się zdarza, że Hania ma gorszy dzień, jest słabsza i wymaga dużo więcej pomocy niż zwykle. Generalny bilans rozwojowy jest na plus, ale poszczególne dni wyglądają różnie… Ciągła praca nad sprawnością, ciągła walka o każde 10 gram wagi ciałka, o sprawne oddychanie… No jest tego trochę… Najważniejsze jednak, że wszystkie te działania pomagają Hani i sprawiają, że jest coraz sprawniejsza.

2 myśli w temacie “48. Nie zwalniamy tempa :)

  1. Brawo maleńka. To musi być fantastyczne widzieć jak rozwija się Hanusia. Jest taka dzielna, waleczna i wytrwała. Chyba wiem po kim…:) Niedawno sukcesem było, że siedzi, a dziś już prawie stoi. Brawo. To wszystko efekty ciężkiej i mozolnej pracy wszystkich bliskich jej osób. 👏👍😘

    Polubienie

Dodaj komentarz